Już jutro zaczynamy Mistrzostwa Europy W Polsce i na Ukrainie. Na mecze wybiera się rzesza przypadkowych kibiców, którzy pierwszy raz zasiądą na trybunach. Najprawdopodobniej nie będzie fanatycznego dopingu do jakiego przyzwyczaili nas polscy kibice jeszcze kilka lat temu. Kibice nie poczują prawdziwego, fanatycznego klimatu stadionu. Mimo wszystko warto zrobić jak najwięcej, żeby nie okazało się ze Grecy lub Rosjanie przekrzyczą Nas na naszym terenie. Także pikniku OGARNIJ SIĘ i przeczytaj poniższe kilka punktów, żeby godnie reprezentować barwy, które będziesz miał na szyji!!!
1. Barwy narodowe
Zamiast reklamy jednego z browarów zabierz ze sobą biało-czerwoną flagę. Jedziesz na mecz kibicować browarowi czy Polsce? Nie są mile widziane również szaliki/koszulki z logiem PZPN.
2. Doping ważniejszy niż kapelusz
To, jakim jesteś kibicem nie określi ilość biało-czerwonych elementów ubioru na sobie tylko zdarte gardło na drugi dzień. Więc daruj sobie ubieranie się w biało-czerwoną choinkę, bo ważniejszy od tego jest głośny doping jaki wydobędzie się z Twojego gardła. Koszulka i szalik w zupełności więc wystarczy.
3. Doping, nie kiełbaska
Na stadion nie przyszedłeś wygodnie posiedzieć i zjeść dobrego hot-doga. Jeśli ktoś przed Tobą stoi to nie każ mu siadać bo nic nie widzisz tylko wstań i śpiewaj razem z nim.
Jeśli ktoś zajmie Twoje krzesełko, nie leć po ochrone tylko usiądź obok. Stadion to nie teatr ani kino.
Jeśli wymagasz pełnego zaangażowania od piłkarzy, wymagaj też go od siebie i śpiewaj 90 minut na 100%.
Jeśli znajdzie się ktoś, kto będzie próbował poprowadzić doping to słuchaj jego poleceń i śpiewaj to co on zarzuci.
Jeśli dajesz z siebie wszystko a ktoś obok sie obija albo mruczy pod nosem, szturchnij go w ucho i ogarnij.
4. Nie bierz trąbki
Największą zmorą dopingu jest trąbka. Najprawdopodobniej nie wpuszczą Cię z nią na stadion (na szczęście). Jak denerwujące są trąbki mogłeś się przekonać 2 lata temu w RPA.
Zapewne powyższe punkty będą łamane w 90% przypadków na stadionie. No cóż... taka impreza. Jeśli jednak, każdy by wziął sobie kilka rzeczy do serca jest szansa na jako taki doping. Nie ma szans na wbicie rywala w ziemię, bo jedyni kibice, którzy to potrafią zrobić olewają tą imprezę lub zostali skutecznie przez wiele czynników do niej zniechęceni.
Mimo wszystko jeśli idziesz na mecz, zrób wszystko, żeby godnie reprezentować Orzełka, którego będziesz miał (mam nadzieję) na piersi lub szaliku. Tak więc pikniku OGARNIJ SIĘ!!!.