Kolejny weekend ligowych zmagań za nami. W tej kolejce kibicowsko, zdecydowanie najciekawiej zapowiadał się derbowy mecz w Krakowie pomiedzy Wisłą a Cracovią. Ciśnienie w Grodzie Kraka czuć było już od kilku tygodni. Na innych stadionach pokaz swoich zdolności zaprezentowali ultrasi, którzy w Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu przedstawili efoktowne chareografie. Zapraszamy na krótkie relacje z trybun naszej Ekstraklasy
Górnik Zabrze - Podbeskidzie B-B (3:0)
Mecz otwierający kolejkę bez większej historii kibicowskiej. Ze względu na remont, sektor gości zamknięty. Górnik bez oprawy. Na stadionie 3 tys. widzów.
Lech Poznań - Polonia Warszawa (1:0)
Dobre wyniki poznańskiego Lecha przełożyły się na frekwencję na stadionie. W piątkowy wieczór na Bułgarską przyszło ok 30 tysięcy kibiców. W sektorze gości zabrakło kibiców Polonii, którzy ze względu na małe zainteresowanie odwołali swój wyjazd. "Kolejorz" w 100% zapełnił Kocioł i cały mecz prowadził dobry doping. W drugiej połowie Lechici zaprezentowali efektowną oprawę, na którą w głównej mierze składała się ogromna, malowana sektorówka przedstawiająca gladiatora na tle herbu Lecha i koloseum. Pod sektorówką odpalono stroboskopy, które podświetliły namalowane na płótnie czaszki dając bardzo dobry efekt. Całą oprawę dopełnił starannie przygotowany transparent "Sława Wielkiemu Lechowi". Ponadto zaprezentowano wiele flag na kijach. Przeprowadzono również rekordową zbiórkę pieniędzy na oprawy. W puszkach znalazło się ponad 25 tys zł.
Widzew Łódź - Lechia Gdańsk (0:1)
Ponad 5 tys. widzów obejrzało spotkanie Widzewa z broniacą się przed spadkiem Lechią. Kibiców z Gdańska brak, ze względu na zamknięty sektor gości. Widzewiacy bez oprawy. U wielu kibiców zauważalna radość z porażki, która zdecydowanie przybliżyła do spadku rywala zza miedzy.
GKS Bełchatów - Korona Kielce (0:2)
Marazmu w Bełchatowie ciąg dalszy. Na trybunach niewiele ponad 2 tys. kibiców. W młynie GKS-u ok 200 osób. Kibice gości szczelnie wypełnili sektor gości, który dobrze oflagowali i dopingowali całe spotkanie.
Ruch Chorzów - ŁKS Łódź (2:2)
Stadion Ruchu Corzów mógł przyjąć na ten mecz jedynie 199 osób. Było to wynikiem zamieszek na Derbach Śląska. Komisja Ligi postanowiła zamknąć część stadionu. Natomiast Prezydent miasta nadał spotkaniu status imprezy niemasowej o podwyższonym ryzyku. W wyniku tego mecz obejrzały jedynie zaproszone osoby, głównie dzieci z domów dziecka. Pozostali kibice dopingowali Ruch zza bram stadionu.
Śląsk Wrocław - Zagłębie Lubin (2:1)
Przez długi czas nie było wiadomo, na którym stadionie ten mecz rozegra Śląsk. Ostatecznie Derby trafiły na nowy stadion miejski na Pilczycach. Oczywistym więc było, że meczu tego nie zobaczą kibice z Lubina (zamknięty sektor dla gości). Ultrasi Śląska przygotowali na te spotkanie kartoniadę przedstawiającą "konfederatkę" w barwach wrocławskiego klubu. Całość dopełniał transparent "Waleczna Konfederacja Silesii". Ze względu na rozmiary, oprawa, pomimo małej komplikacji wzoru prezentowała się bardzo efektownie. Na trybunie "pikników" rozciągnięto natomiast sektorówkę, zaprojektowaną przez klub, z hasłem "Połączeni Sportem". W czasie spotkania rozciągnięto również transparenty "Derby dla Wisły", "Fuck Euro", oraz transparent skierowany do prezydenta miasta: "Dutkiewicz 1947% poparcia", który z niezrozumiałych powodów zerwała ochrona. Na stadionie ok 20 tys. kibiców. Jak na mecz derbowy i to, że Śląsk nadal ma duże szanse na mistrzostwo nie jest to wynik powalający na kolana.
Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok (1:1)
Sinusoidę przypominają stosunki kibiców Legii z zarządem klubu. Na ostatnim meczu wydawało się, że wszystko jest już ok. Przed meczem z Jagą, okazało się jednak, że klub, wbrew wcześniejszym obietnicom, nie zdjął zakazów klubowych ze wszystkich Ultrasów co ponownie spowodowało iskrzenie na lini Żyleta - zarząd. Mimo wszystko Legia postanowiła zaprezentowac przygotowaną oprawę, która pierwotnie miała pojawić się w Kielcach, gdzie jednak nie pozwolono na jej wniesienie. Legia ostatecznie zdobyła Puchar Polski, co sprawiło, że oprawa, na którą składała się cięta sektorówka przedstawiająca Puchar Polski była nadal aktualna. Zanim jednak płotno pojawiło się na trybunie, na murawie wylądowały tysiące serpentyn, co zmusiło sedziego do przerwania spotkania na kilka minut. Oprawę dopełniły poziome pasy folii, flagi na kijach oraz pojedyncze sztuki pirotechniki. Legia trochę pobluzgała na kibiców gości, których w Warszawie stawiło się 800. Zajęli tylko górną część sektora i wywiesili 9 flag. Z ich strony również trochę bluzgów w kierunku Legii.
Wisła Kraków - Cracovia Kraków (1:0)
Kolejkę kończył, najciekawiej zapowiadający się pojedynek weekendu. Derby Krakowa nie przyciągnęły jednak kompletu na stadion przy Reymonta. Kibice Cracovii wykupili wszystkie przyznane im 1000 wejściówek i stawili się w 100% męskiej grupie, maszerując na stadion z krakowskiego rynku. Kibice Wisły przygotowali na to spotkanie oprawę, na którą składała się głównie sektorówka z symbolami wiślackimi oraz rekinem na pierwszym planie, który w kotle mieszał barwy Cracovii oraz Arki. Sektorówka otoczona była niebieskimi kartonami oraz podświetlona od góry dużą ilością rac. Całość uzupełniał transparent: "Gramy twardo i pewni siebie, do zobaczenia na Waszym pogrzebie". W czasie meczu wywieszane są również transparenty "Śmierć konfidentom" czy "Pozdrowienia do więzienia". Widoczne również flagi Śląska, Lechii, Uni Tarnów oraz Polonii Przemyśl. Pomiędzy kibicami obu drużyn dużo wymian "uprzejmości". Pomiędzy sektorami, pomimo bufora latają achtungi i inne piro. Do interwencji zmuszona była ochrona, która weszła na oba sektory, spychając kibiców na dalszą odległość od siebie. Zwycięstwo Wisły przypieczętowało spadek Cracovii do 1 ligi.