Kibice łódzkiego Klubu Sportowego nie wytrzymali po kolejnej porażce ich klubu i postanowili wyrazić swe niezadowolenie. Schodzących do szatni piłkarzy żegnała spora porcja gwizdów i wyzwisk. Po meczu, przed stadionem zebrała się około tysięczna grupa kibiców, która oczekiwała na piłkarzy żeby prosto w twarz powiedzieć im co o nich myślą. Żeden z zawodników nie odważył się jednak na opuszczenie budynków klubowych. Do środka weszła więc delegacja oczekującyh kibiców. W międzyczasie swoje siły zbierała Policja, która sprowadziła nawet armatkę wodną. W końcu, po ok. godzinie piłkarze zdecydowali się wyjść do kibiców i obiecać im, że zrobią wszystko, żeby wygrac kolejne mecze. Kibice po kilku okrzykach, rozeszli się do domów.
Z powodu całego zamiesznia nie odbyła się również konferencja prasowa trenerów obu klubów.