TOP Oprawy

Artykuły

Przeczytaj również

Stałe pozycje

Wyszukiwarka

Sondy

28.07 - Ze Stadionów: Europejskie Puchary (25-26.07)

Po rewanżowych meczach w europejskich pucharach, wszystkie nasze cztery drużyny awansowały do kolejnej rundy eliminacyjnej. Tak więc w dłuuugim oczekiwaniu na ligowe zmagania, nadal będziemy mogli urozmaicić czas spogladając na trybuny naszych czołowych zespołów w rozgrywkach pucharowych. W minionej, rewanżowej kolejce trzy z czterech ekip rozgrywały spotkanie na własnym stadionie. Poza granice kraju pojechali jedynie kibice chorzowskiego Ruchu. Zapraszamy do relacji ze stadionów w europejskich pucharach.

Śląsk Wrocław - Budućnost Podgorica (0:1)

Po głośnych wydarzeniach jakie miały miejsce w Czarnogórze władze klubu z Podgoricy ostrzegały swoich kibiców przed wyjazdem do Polski w obawie o ich bezpieczeństwo. Na trybunach wrocławskiego stadionu pojawiła się jednak ok. 60 osobowa grupa kibiców z Bałkanów. Wchodząc na trybuny kilka minut po rozpoczęciu spotkania, wzbudzili zainteresowanie kibiców Śląska, którzy ruszyli w stronę ich sektora. Próby przedostania się do klatki gości nie były jednak na tyle zdecydowane by przyniosły zamierzony efekt. Po chwili na trybuny weszła Policja kończąc wszelkie próby doprowadzenia do konfrontacji obu grup. Ślask, pomimo mało zadowalającego wyniku z dobrym dopingiem przez całe spotkanie. W pewnym momencie nastąpił podział młynu na dwie części (jedna w koszulkach, druga bez) co dało ciekawy efekt. Na trybunach goszczą delegacje naszych rodaków z Wilna i Białorusi.

Legia Warszawa - Metalurgs Lipawa (5:1)

12 tysięcy kibiców przyszło na pierwszy mecz sezonu przy ul. Łazienkowskiej 3. Mimo niskiej frekwencji doping Legionistów stał na dobrym poziomie. Na początku spotkania rozwinęli znaną już sektorówkę "LEGIA" zakrywającą całą Żyletę, pod która odpalonych zostało kilka rac. Oprócz standardowych przyśpiewek, pozdrawiano kibiców znajdujących się za kratami oraz przypomniano dzięki komu owi kibice się tam znaleźli. Na balkonie zawisło odnowione płótno "Legia To My" oraz nowa fana jednej z grup kibicowskich "UZL". Goście z Lipawy do stolicy nie dotarli.

Lech Poznań - Chazar Lenkora (1:0)

Ponad 2 razy wyższą frekwencję niż w Warszawie zanotował Lech. Na Bułgarską pofatygowało się ok 25 tysięcy kibiców co ze względu na środek tygodnia oraz markę rywala należy uznać za bardzo dobry wynik. Początek spotkania poprzedziła minuta ciszy w hołdzie zmarłemu tragicznie byłemu fotografowi Lecha, który aktywnie działał w grupie poznańskich ultrasów. Kibice Lecha rozwinęli sektorówkę z wizerunkiem zmarłego kolegi oraz ułożyli z rac krzyż. Doping był głośny ale rwany. Lechici odnieśli się do loga "Amica" na koszulkach swoich piłkarzy skandując min. "Bez Amiki na koszulkach". W Poznaniu nadal trwa akcja "Niebiesko - biały stadion", która tak naprawdę dobrze prezentuje się jedynie w Kotle. Podczas spotkania przeprowadzono kolejną zbiórkę na oprawy, której owocem było ponad 13 tysięcy złotych. Gości z Azerbejdżanu przyleciało kilkudziesięciu. Mieli ze sobą bęben i flagi narodowe. Kilka razy próbowali coś krzyknąć.

Metalurg Skopje - Ruch Chorzów (0:3)

Kibice Ruchu otrzymali na ten mecz zaledwie 217 biletów w dosyć wygórowanej cenie 20 Euro oraz dodatkowe kilkadziesiąt w cenie 30 euro. Ostatecznie na sektorze gości stawiły się 223 osoby. Porównując to do wyjazdu Śląska na podobny teren, liczba ta nie powala na kolana. "Niebiescy" w głównej grupie wybrali się na ten mecz autokarami. Do Macedoni wyruszyło równiez kilka busów i osobówek. Nie wszystkie auta wytrzymywały trudy podróży, w związku z czym kilka osób nie dotarło do celu. W przeciwieństwie do kibiców z Wrocławia, Chorzowianie nie mieli większych problemów z bałkańskimi służbami mundurowymi i wszyscy fanatycy, którzy dotarli do Kumanova (bo tam rozgrywano spotkanie) dostali się na trybuny. Wśród gospodarzy kibice z Górnego Śląska nie mieli praktycznie żadnej konkurencji. Na stadionie zasiadło zaledwie ok 1500 osób. Po ostatnim gwizdku sędziego Chorzowianie odpalają trochę pirotechniki (świece dymne w barwach oraz race) wspólnie bawiąc się z piłkarzami i ciesząc się z wysokiego zwycięstwa.